Powstanie Styczniowe

 

Historia Fotografią Pisana

@Jan34733995

CZAS NA LEKCJĘ HISTORII: 26.12.1863 r. - Powstanie Styczniowe: Na pewno zginęli w więzieniu, na pewno w odstępie kilku dni. Władysław Czaplicki, powstaniec, a później zesłaniec, nie ma wątpliwości - obaj zostali zakatowani osobiście przez mjr. Dmitriewa.

Bracia Kurzynowie ze wsi Hermany zostali aresztowani zapewne kilkanaście dni wcześniej. Nie ma pewności, czy brali udział w walkach, być może powód ich zatrzymania był inny. Byli oni jednak braćmi stryjecznymi Jana Kurzyny, męża zaufania generała Mierosławskiego.

Matka oraz narzeczona jednego z braci próbowały wyjednać też litość osobiście. Padały do nóg Dmitriewa, włóczyły się u nóg tego zwierza, prosząc go o zaprzestanie dalszej katuszy. Dmitriew, kopnąwszy je nogą, krzyknął na kozaków, kazał położyć je, obnażyć – i bić nahajkami!

W dniu 26.12.1863 r. ,w więzieniu politycznym w Tykocinie (jak zapisał ksiądz spisujący akt zgonu) zmarł, liczący lat 21, Apolinary Kurzyna z Herman, syn zmarłego Cypriana i żyjącej Marianny z Witkowskich, zamieszkały przy matce na gospodarstwie.

W dniu 28.12.1863 r. także w więzieniu politycznym w Tykocinie zmarł, liczący lat 35, Tomasz Alfons Kurzyna z Herman, syn zmarłego Cypriana i żyjącej Marianny z Witkowskich, wdowiec zamieszkały przy matce na gospodarstwie.

Dmitriew był jednym z najbrutalniejszych dowódców wojskowych w Augustowskiem. Za jedną ze zbrodni skazał go nawet rosyjski sąd, kara nie była jednak nazbyt dotkliwa – dwa miesiące więzienia. ... a tak umierali Polacy