25.09.1066 r.
Zwycięstwo wojsk anglosaskich nad wikingami w bitwie pod Stamford Bridge.
Bitwa pod Stamford Bridge rozegrała się 25 września 1066 roku. Stoczyły ją wojska ostatniego anglosaskiego króla Anglii, Harolda II Godwinsona i króla Norwegii, Haralda III Haardrady (czyli „Surowego”). Siły wikingów liczyły 9 tysięcy zbrojnych, podczas gdy wojska anglosaskie liczyły 10 tysięcy piechoty i 2 tysiące jeźdźców. Po zajęciu Yorku i pokonaniu niewielkich liczebnie wojsk earlów Mercji i Northumbrii pod Fulford, sytuacja Anglosasów wydawała się być beznadziejna. Jednakże Harold, decydując się na zastosowanie elementu zaskoczenia, podjął decyzję o szybkim marszu swych wojsk w kierunku Stamford Bridge (w 4 dni pokonały one 180 mil). Tam też rozegrała się decydująca bitwa, której wynik okazał się zgubny dla zdecydowanej większości wojsk skandynawskich. Ledwie co dziesiąty okręt wikingów (drakkar) powrócił do Norwegii. Na domiar złego poległ również król Harald.
Starcie pod Stamford Bridge zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem wojsk anglosaskich. Mimo sukcesu królowi Haroldowi nie udało się położyć kresu rywalizacji o koronę angielską, spowodowanej śmiercią króla Edwarda Wyznawcy. Już kilka dni po bitwie, w okolicach Dover wylądowały wojska Normanów dowodzonych przez Wilhelma Zdobywcę. Obie armie stoczyły decydującą bitwę pod Hastings 14 października 1066 roku, której finał, jak się okazało, miał niebagatelne znaczenie dla przyszłych losów Anglii.
"...Dramatyczne wydarzenia, jakie rozegrały się w Anglii na krótko przed przybyciem armii Wilhelma, z jednej strony skomplikowały, a z drugiej ułatwiły jego sytuację. W 1065 roku w Northumbrii doszło do buntu przeciw rządom tamtejszego earla, brata Harolda, Tostiga. Jego miejsce zajął wywodzący się z rodu earlów Mercji Morcar. Tostig udał się na wygnanie, obwiniając Harolda za nieudzielenie mu pomocy. Związał się z wrogami brata i zaczął napady łupieskie na wybrzeża Anglii. Prawdopodobnie prowadził rozmowy również z Wilhelmem, ale nie doszedł z nim do porozumienia. Ostatecznie związał swoje losy z królem Norwegii Haraldem Hardraadem, z którym latem 1066 roku zaatakował północną Anglię. Wewnętrzne spory między angielskimi możnymi i norweski najazd na Anglię z pewnością ułatwiły sytuację Wilhelma. Pod Hastings przyszło mu walczyć z armią angielską, osłabioną brakiem wielu niechętnych Haroldowi możnych i wyczerpaną długim marszem z północnej Anglii, gdzie 25 września w bitwie pod Stamford Bridge Harold pokonał Haralda i Tostiga, którzy znaleźli śmierć na polu walki. Po zwycięstwie pod Stamford Bridge Harold zawrócił natychmiast na południe i 6 października dotarł do Londynu..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz