Niespełna cztery kilometry od obecnej polskiej granicy z Ukrainą znajduje się dawna kopalnia soli Salina-Lacko.
Od 22 do 27 czerwca 1941 roku sowiecki oprawca rozbijał ofiarom głowy 5-kilowym młotem przymocowanym do grubego pręta. Oprawcą był miejscowy współpracownik NKWD pochodzenia żydowskiego o nazwisku Grauer lub Kramer. Wymordowano ok. 1000 więźniów. Skrępowane drutem ofiary Sowieci ustawiali nad głębokim szybem. Potem kat uderzał ich w głowy młotami do rozbijania kamieni.Ofiary spadały na dno szybu. Ci, którzy byli tylko ranni, topili się w solance lub dusili pod kolejnymi warstwami ciał.
Ps. Może ktoś będzie w okolicy i zapali znicz i zmówi modlitwę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz