Niedawna brutalna napaść tzw. Antify na procesję katolików w Paryżu to spełnienie wcześniejsze zapowiedzi tzw. Strajku Kobiet w Polsce: niszczenia kościołów, zrywania nabożeństw i ataków na księży. Razem przypominają o wojnie kulturowej, więcej - o zmaganiach duchowych, w których albo możemy skapitulować, albo wziąć udział. Udawać, że nic się nie dzieje - coraz trudniej. Pisze o tym w ostatnim numerze "DoRzeczy", przywołując dwie daty z początków naszej historii: 966 – chrzest Polski, 1031 – początek „reakcji pogańskiej” i „buntu ludowego”. Coś ważnego nam mówią o wspólnocie polityczno-kulturowej, do której należymy – i przeciw której możemy się zbuntować. Te dwie daty mówią o tym, skąd się ona wzięła. Ale też o tym, co jej może grozić. Możemy tę wspólnotę dziejową z wdzięcznością kontynuować, albo z nienawiścią do niej powtórzyć gest buntu – wykonywany tym razem z nadzieją na sukces, na ostateczne zrównanie z ziemią chrześcijańskiego i kulturowego dziedzictwa, które nas 1055 lat temu połączyło z Europą. To jest wybór.
jako pochodna określonego zbioru informacji w nie określonej rzeczywistości
ORP " Groźny" 351
środa, 2 czerwca 2021
Prof. Andrzej Nowak II Z INNEJ PERSPEKTYWY II 966r. – chrzest Polski, 1031 r. – początek „reakcji pogańskiej” i „buntu ludowego”.
Dziś podnosi się sławiąca pierwszą rebelię przeciw chrześcijaństwu i tworzącemu się w oparciu o chrzest państwu polskiemu fala publikacji o “ludowej historii Polski”, o “bękartach pańszczyzny”, książek wartościujących “chamstwo” przeciw uciskającej je “pańskiej Polsce”. Pochwala się także, już otwarcie, chamstwo przeciwko kulturze jako znakowi uprzywilejowania. Czytanie i domowa biblioteka to “pańska” przeszłość, którą trzeba odrzucić, wołają prorocy i prorokinie z “Wyborczej” czy Onetu. Tak jak głoszą nową modę: apostazji z Kościoła. Falanga “osób z macicami”, wzywa do niszczenia Kościoła pod sztandarem “strajku kobiet”. Od lat słyszymy wciąż, że trzeba wreszcie odciąć się od polskości – bo to tylko tradycja zabijania sąsiadów i zapóźnienia wobec “nowoczesności”. Co robić? Spalić, obalić, wymazać.
Nie byłoby sensu poświęcać tym zjawiskom uwagi, gdyby nie wsparcie dla tych inicjatyw ze strony najsilniejszych mediów, najbogatszych fundacji, a przede wszystkim gdyby nie fakt, że ta fala rośnie na oceanie większym niż Polska. To nowa fala rewolucji kulturalnej, już nie tylko buntu przeciw narodowej tożsamości, nie tylko przeciwko religii, ale przeciw całemu dziedzictwu kulturowemu naszej cywilizacji. Ten bunt idzie przez amerykańskie uniwersytety, GAFA (Google, Facebook, Apple, Amazon), tradycyjne media – i podporządkowane im rządy: przeciw obiektywizmowi prawdy, przeciw “fallogocentryzmowi” (czyli słowu i książce jako narzędziom dominacji białego samca), przeciw dziedzictwu Homera i Platona, nie mniej niż przeciw dziedzictwu Chrystusa i świętego Pawła. Przez cały tzw. zachodni świat niesie się wezwanie do obalania pomników kultury i przeszłości, do niszczenia kościołów, do samobójstwa nazywanego eutanazją.
Czy się przed samobójstwem obronimy? Oto pytanie na nowe millennium. Pytanie i zadanie na nowennę przed rokiem 2031.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz