·
Grono odbiorców: Publiczne
Początek XX wieku, drugi właściciel najsłynniejszej warszawskiej fabryki czekolady, Emil Wedel. Zakład otrzymał od ojca w prezencie ślubnym, ale najpierw musiał na ten zaszczyt ciężko zapracować, przez praktyki na Zachodzie Europy i dwanaście lat pracy w rodzinnej firmie (zaczynając od najniższych stanowisk). Największym biznesowym i wizerunkowym problemem z jakim musiał zmierzyć się nowy król czekolady, była fala podróbek jego produktów. W prasie ukazały się wówczas ogłoszenia Emila Wedla o następującej treści: „Od dnia dzisiejszego każda tabliczka czekolady pochodząca z mojej fabryki opatrzona będzie we własnoręczny mój podpis. Wszelkie zatem czekolady nie opatrzone w stemple mojej fabryki i nie mające na etykiecie mojego podpisu powinny być uważane za nie pochodzące z fabryki podpisanego”. Zamaszysty, trudny do podrobienia podpis
E. Wedel
, stanie się z czasem jednym z najcenniejszych polskich znaków towarowych. O meandrach prowadzenia 170-letniego biznesu w podcaście „Imponderabilia”, z udziałem Macieja Hermana CEO Wedla i varsavianisty Piotra Wierzbickiego: https://tiny.pl/7shps. Zdjęcie z archiwum spółki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz