ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

wtorek, 27 kwietnia 2021

Relacja

  · 

Może być zdjęciem przedstawiającym drzewo i tekst
❗️27 kwietnia 1944 r. banda ukraińskich siepaczy z UPA zaatakowała miejscowość i wieś Myców w powiecie hrubieszowskim. Rezuni mordowali całe polskie rodziny, od dziecka po starca.
✔️Relacja Kazimiery Adamczyk:
"Pomordowani przez U.P.A. w miejscowości Myców pow. Hrubieszów w dniu 27.04.1944 r.: Dwór w Mycowie. Rodzina Dreźniaków (3 osoby): Franciszka Dreźniak (siostra), Maria Dreźniak (siostra), Jadwiga Dreźniak (ich siostrzenica, córka Nastki, która po jej urodzeniu, wyszła za mąż za Ukraińca i dzięki temu przeżyła). Rodzina Gierusów (4 osoby): Julian Gierus (mąż), Maria Gierus (żona), Władysław Gierus (syn), Jan Gierus (syn). Rodzina Kaczorów (6 osób): Kaczor (mąż), Jego żona, Kazimierz Kaczor (syn), Franciszka Kaczor jego żona (z domu Nikodem). Ich dwoje małych dzieci. Rodzina Maruchniaków (3 osoby): Maruchniak (mąż), Jego żona, Maria Maruchniak (córka). Rodzina Nikodemów (4 osoby): Walenty Nikodem (mąż). Jego żona. Janina Marciś (córka). Stefania Marciś (wnuczka). Rodzina Pukasów (3 osoby): Piotr Pukas. Jego żona. Maria Pukas (córka). Rodzina Sawickich (3 osoby): Władysław Sawicki. Jego matka. Małe dziecko (żona Ukrainka z dzieckiem uciekła do Przemysłowa (obecnie Peremysłowyczy) do rodziców Worobiejów).
Wieś Myców. Rodzina Białosowskich (3 osoby): Józef Białosowski. Syn. Syn. Żona Ukrainka deportowana do ZSRR w 1947 r. Rodzina Piotrowskich (3 osoby): Władysław Piotrowski. Syn. Syn. Żona Ukrainka deportowana do ZSRR w 1947 r. Wszystkich zamordowano za pomocą pałek lub kolb od pistoletów. /.../ Z rzezi uratował się Paweł Dreźniak (drugi brat pań Dreźniak), który dotarł do mojej rodziny wszystko jej opowiadając. Pracował w polu usłyszał straszny krzyk, biegł na pomoc, ale Ukrainiec z obstawy kazał mu uciekać, krzycząc „udiraj”. Paweł przesiedział noc w oborze w ukryciu, do której rano przyszła doić krowy jego siostra Nastka, głośno płakała (straciła córkę Jadwigę i dwie siostry Franciszkę i Marię), odezwał się do niej, ona zapytała „Pawluniu to ty żyjesz”? i opowiedziała mu o strasznych wydarzeniach, kiedy to po dokonaniu morderstw Ukraińcy zorganizowali przyjęcie racząc się wódką i przechwalając, jeden z nich opowiadał, jak bił pałką uciekająca Franciszkę Kaczor, „że aż jej oczy wyskoczyli”. W miejscu straceń jest grób upamiętniający pomordowanych".

Brak komentarzy: