23 czerwca 1941 roku samoloty sowieckie 212 Pułku Lotnictwa Bombowego zrzuciły na Warszawę swoje pierwsze bomby. Celem tego dosyć nieudolnego bombardowania miały być mosty na Wiśle oraz znajdująca się w Rembertowie niemiecka fabryka amunicji "Pocisk". Bomby zrzucone z wysokości 8 kilometrów nie uszkodziły żadnej z warszawskich przepraw. Część z pocisków spadła nawet prosto do Wisły. Nie oznacza to jednak, że nie obyło się bez strat. Nieudolność Sowietów spowodowała, że zniszczeniu uległa spora część miasta.
Istnieją bardzo rozbieżne dane, co do strat poniesionych przez Niemców. Według danych sowieckich wyniosły one 55 osób, według innych analiz jedynie 6. Straty w ludności cywilnej to 42 osoby, z czego aż 34 to ofiary zbombardowania kościoła świętego Floriana na Pradze, obok którego przejeżdżał akurat tramwaj wypełniony pasażerami.
Na zdjęciu sowiecki bombowiec Ił-4 (wcześniejsze oznaczenie DB-3F) wykorzystywany w nalotach na
Warszawę.
Boguś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz