ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

niedziela, 30 września 2007

Koniec

Miesiąca, dalej pomyka jesień październikiem. Jest ładnie jesiennie, spokojnie niedzielnie. By łatwiej kłamać, elektorat ma sypany w oczy piasek z każdego miejsca a wybór jest pomiędzy "dziadem" a "perschingiem".

czwartek, 27 września 2007

wtorek, 25 września 2007

środa, 19 września 2007

wtorek, 18 września 2007

Dzisiaj

Prawie to samo, zmodyfikowane o dwie czynności. Jedna z nich konieczna a druga do odłożenia, mimo nawet dobrych warunków do jej wykonania.

poniedziałek, 17 września 2007

niedziela, 16 września 2007

Jesień blisko

Babie lato można oglądać, słonecznie i chłodno, pochmurno i ciepło, także prawie jesień. Otej porze dzieci zasmarkane, jesiennie ubierane spacerują ulicami.

środa, 12 września 2007

Za pięć

Minut chyba muszę zrobić wypad z domu. Najprawdopodobniej w trybie alarmowym, - dzisiaj najważniejsze to to że załatwiłem awarię ogrzewania w rozsądnej cenie. 17:00 to czas na rozpoczęcie jakiegoś zebrania w szkole naszego młodego, po kilku godzinach nauki czas na jakieś spotkania w gronie rodziców i nauczycieli.

wtorek, 11 września 2007

Taki ranek

Jak wczoraj, jest drobny kłopot muszę naprawić ogrzewanie w samochodzie. Niby tylko 84 zł. kosztuje przewidywana część ale jak będzie to zobaczymy w warsztacie.

poniedziałek, 10 września 2007

Jeszcze

Tylko dopijam i mam trochę zajęć, nawet sama sytuacja klaruje się w dobrym kierunku bo trochę będzie mi łatwiej wywiązać się. Aura typowo jesienna jak w naszym klimacie.

niedziela, 9 września 2007

Po obiadku

Niedziela, raczej deszczowo słoneczna i spokojna jak do tej chwili. Nie mam co pleść i tylko ten wpis aby zaliczyć obecność. Może później, chociaż nie wypada robić wielu postów pod jedną datą.

piątek, 7 września 2007

czwartek, 6 września 2007

Czwartek

Dzień jazdy samochodowej. Podróże kształcą - niby tak. Ludzie przez całe życie się przemieszczają i nie tylko oni, przeważnie co żyje to przemieszcza się, większość masy fizycznej świata jest w ruchu.

środa, 5 września 2007

Mija już wieczór

Nadchodzi noc po deszczowym dniu, mam poczucie dobrze wypełnionych obowiązków, wykonania podstawowych planów. Pamiętam myśl - motto w pewnej znajomej firmie umieszczoną w głównym pomieszczeniu biurowym o takiej treści: "Rzeczy niemożliwe robimy od ręki, na wykonywaniem cudów musimy trochę pracować" tak przyjemnie z dozą humoru to brzmiało i na pewno tam ciągle nadal jest umieszczone.

wtorek, 4 września 2007

Tylko daję

Kilka literek, brak czasu nawet na chwilę zastanowienia muszę spadać do zajęć bo i tak jestem nieco opóźniony w różnych realizacjach. A jest klient wobec którego nie jestem w stanie się wywiązać, którego muszę się obawiać bo zdolny jest się mścić. Mam tylko szansę wyjść z opresji gdy nieco przebuduję plany albo jakaś sprawa pójdzie trochę sprawniej.

poniedziałek, 3 września 2007

Tak jak

Przewidywałem, wszystko było tak dokładnie a co ciekawe to nie potrafię wyjaśnić powodów tak poważnego zatłoczenia ulic, nawet w dni handlowe jest jakby luźniej.

niedziela, 2 września 2007

Wieczór wrześniowy

I niedzielny przed intensywnym chyba poniedziałkiem. "Szkoła i knajpa to moje hobby" tak kiedyś dodawałem sobie animuszu na zakończenie wakacji, dzisiaj jest inna jakość człowiek posługuje się metodami bardziej subtelnymi chociaż zawsze chodzi o ten sam efekt.

sobota, 1 września 2007