ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

środa, 30 czerwca 2021

Zygmunt Szendzielarz

  · 

Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” – niezłomny bohater w walce o wolną Polskę
30 czerwca 1948 roku mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” i jego narzeczona Lidia Lwow „Lala” wpadli w sidła UB na Podhalu. Legendarny partyzant ukrywał się od miesięcy m.in. w Zakopanem, Jordanowie i Chabówce. Po brutalnym śledztwie został zamordowany w mokotowskim więzieniu.
Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka" był zawodowym oficerem Wojska Polskiego, który bronił granic w 1939 roku. W czasie okupacji tworzył konspirację na Wileńszczyźnie, by w 1943 roku objąć dowództwo nad oddziałem leśnym, z którego powstała legendarna 5. Brygada Wileńska Armii Krajowej. Jednostka walczyła zarówno z Niemcami, ich litewskimi kolaborantami jaki i partyzantką sowiecką.
Od 1944 roku na zajmowanych przez Armię Czerwoną polskich terenach Sowieci instalowali komunistyczne organy władzy, posługujące się terrorem. Oprócz NKWD pacyfikację wrogo nastawionego do komunistów społeczeństwa prowadziło utworzone na wzór sowiecki Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Ale opór trwał. Wśród nadal walczących oddziałów była również 5. Wileńska Brygada AK majora Szendzielarza, „Łupaszki”.
– My nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. My chcemy, żeby Polska była rządzona przez Polaków oddanych sprawie i wybranych przez Naród – pisał w ulotce „Łupaszka”.
5. Brygada walczyła jeszcze na Białostocczyźnie oraz w województwach gdańskim i olsztyńskim. W marcu 1947 roku major Szendzielarz opuścił oddział. Ukrywał się w Warszawie i na Podhalu. Wpadł 30 czerwca 1948 roku. Okrutne śledztwo trwało dwa i pół roku, a sfingowany proces miał charakter pokazowy. Był transmitowany przez radio. „Łupaszce” i innym oficerom podziemia zarzucano szpiegostwo i zamachy na polską i sowiecką bezpiekę, a także, co było najbardziej perfidne – współpracę z Niemcami.
Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka" został zamordowany 8 lutego 1951 roku w piwnicy więzienia na Mokotowie w Warszawie. Zginął tak, jak wtedy ginęli bohaterowie – od strzału w tył głowy.
Po dekadach zapomnienia i opluwania jego postaci, szczątki „Łupaszki" zostały odnalezione na warszawskiej „Łączce" przez specjalistów z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Jego uroczysty pogrzeb państwowy odbył się 24 kwietnia 2016 r. na Cmentarzu Powązki Wojskowe w Warszawie. „Łupaszka” został pośmiertnie awansowany do stopnia podpułkownika 29 lutego 2016 r., a w dniu pogrzebu - do stopnia pułkownika.
Więcej o życiu Zygmunta Szendzielarza: https://bit.ly/2MJJ96T
Poczytaj o partyzanckich działaniach oddziału „Łupaszki”: https://bit.ly/3q51Hxa
Obejrzyj film o słynnym majorze: https://bit.ly/3q52NZO

4 tysiące ludzi

 30 czerwca 1941 roku o godzinie 4.30 poprzedzajac o 7 godzin wejście do Lwowa wojsk niemieckich miasto zajął ukraiński batalion "Nachtigall" (Słowiki) Ukraińcy, nie napotkawszy na żaden opór ze strony Armii Czerwonej zajęli lwowski ratusz, Katedrę św. Jura i więzienia. Jeszcze tego samego dnia o godzinie 20 rozpoczęło się w Pałacu Lubomirskich we Lwowie posiedzenie, na którym Stepan Bandera odczytał Akt odnowienia Państwa Ukraińskiego, zapowiadając tym samym stworzenie tymczasowej władzy

na ziemiach zachodnioukraińskich, która podporządkuje się przyszłemu rządowi w Kijowie. Zapowiadał także ścisłą współpracę, w tym militarną, tworzonego państwa z III Rzeszą oraz wzywał naród ukraińskii do walki z ZSRR.
Wydarzenia te dały początek masowym pogromom Żydów,które rozpoczęły się już następnego dnia. W ciągu kolejnych czterech dni zamordowano 4 tysiące ludzi.
/ Boguś
Może być zdjęciem przedstawiającym co najmniej jedna osoba i ludzie stoją

Warto dodać, że o tej inicjatywie nie powiadomiono władz polskich w Londynie.

 30 czerwca 1942 roku władze sowieckie ustami ministra spraw zagranicznych ZSRR Wiaczesława Mołotowa zaproponowały władzom brytyjskim przeniesienie Armii Polskiej generała Andersa na teren Środkowego Wschodu.

W uzasadnieniu Mołotow stwierdzał:
"Rząd sowiecki z niepokojem obserwuje sytuację wojenną w Egipcie i chociaż nie ma ochoty osłabiać własnego frontu, gotów jest oddać polskie dywizje w Rosji do dyspozycji Rządu Jego Królewskiej Mości, aby wypełnić braki wywołane przez ostatnie ciężkie walki".
/Boguś
Może być zdjęciem przedstawiającym co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i na świeżym powietrzu

Zwycięstwo powstańców pod Janowem

 6 lipca 1863 roku podczas Powstania Styczniowego miała miejsce bitwa nieopodal Janowa. Walka toczyła się między oddziałem powstańczym pod dowództwem Zygmunta Chmieleńskiego, a oddziałem rosyjskim. Starcie zakończyło się zwycięstwem powstańców.

W powiecie olkuskim kpt. Zygmunt Chmieleński organizował oddział powstańczy. Przeciw niemu Moskale wysłali z Częstochowy 3 roty piechoty i sotnię kozaków. Dwie roty z częścią kozaków stanęły w Janowie, a pozostała rota piechoty z kozakami udała się do Lelowa, żeby ewentualnie odciąć odwrót powstańcom.
Rosjanie dowiedziawszy się, że Chmieleński ze swoim wojskiem obozuje w bardzo silnym leśno-skalnym stanowisku pod Złotym Potokiem postanowili poczekać na posiłki. Chmieleński postanowił jednak pierwszy zaatakować. Część oddziału zostawił w umocnionym obozie, a sam na czele 156 ludzi udał się pod wieś Ponik odległą o 500 kroków od Janowa.
W okolicach wsi znajdował się strumień i staw. Moskale nie spodziewając się napadu postanowili się wykąpać w stawie i czyścili konie przy strumieniu niedaleko młyna. Byli to Kozacy i kilkudziesięciu piechurów z pułku witebskiego. Powstańcy ukryci w zbożu podeszli do kąpiących się, po czym otworzyli ogień. Moskale zaczęli uciekać do Janowa, a za nimi ruszyli Polacy. Do ponownego starcia doszło w okolicach rynku gdzie zaczęli gromadzić się żołnierze rosyjscy. Moskale jednak nie wytrzymali impetu powstańczego natarcia i w popłochu uciekli.
Do Janowa zaczęły się zbliżać rosyjskie posiłki, wobec czego Chmieleński wycofał się w lasy. Posiłki rosyjskie po wejściu do Janowa zemściły się - dokonały tutaj rabunku, zabijając przy tym 6 niewinnych cywilów. Potem spalili Janów i Ponik. W Janowie ze stu kilkudziesięciu domów zostało tylko ... 5 i kościół.
Straty rosyjskie wyniosły do stu zabitych i rannych w tym kapitan i kilku oficerów. Kilkudziesięciu zabitych pochowano w dwóch dużych dołach, a kilka wozów rannych wysłano do Częstochowy. Straty polskie wyniosły kilku zabitych i kilkunastu rannych. Polacy w tej bitwie zdobyli kilkanaście koni kozackich, kilkadziesiąt sztuk broni, oraz porzucone rosyjskie wyposażenie jak np. tornistry itp.
Wieczna Chwała Walecznym!
Na fot.: Zygmunt Chmieleński.
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba

Jan Samsonowicz /nadal wieszają/

 30 czerwca 1983 roku na bramie Stoczni Gdańskiej znaleziono powieszone ciało Jana Samsonowicza (zdjęcie) działacza NSZZ Solidarność, jednego z inicjatorów powołania do życia Ruchu Młodej Polski, w czasie podpisywania Porozumień Sierpniowych przedstawiciela Akademii Medycznej w Gdańsku.

Samsonowicz był również szefem tajnej komórki kontrwywiadowczej NSZZ Solidarność, która wpadła na trop współpracownika Służby Bezpieczeństwa, który miał być również członkiem Solidarności ulokowanym na szczytach jej władz.
Boguś
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba

W rejonie Kostiuchnówki legioniści stracili niemal dwa tysiące zabitych i rannych żołnierzy

 4 lipca 1916 roku podczas letniej ofensywy rosyjskie wojska uderzyły na pozycje Legionów Polskich pod Kostiuchnówką. W ciągu trzech kolejnych dni legioniści stoczyli swoją najkrwawszą bitwę, dając czas siłom austriacko-węgierskim i niemieckim na wycofanie się i przegrupowanie.

W drugiej połowie 1915 roku państwa centralne skierowały I, II i III Brygadę Legionów na front wołyński. W czerwcu następnego roku ruszyła wielka ofensywa rosyjska. Legioniści zdołali powstrzymać pierwsze natarcie wroga w rejonie Kostiuchnówki. Moskale po uzupełnieniu sił 4 lipca rzucili do ataku 23 tys. piechoty, 3 tys. kawalerii i 120 dział. Polacy mogli im przeciwstawić zaledwie 6 tys. piechurów, 800 kawalerzystów i 26 dział oraz ckm-y i moździerze.
Swoje natarcie Rosjanie poprzedzili kilkugodzinnym, huraganowym ostrzałem. Mimo dużych strat legioniści odparli ataki, jednak ich prawe skrzydło zostało odsłonięte przez walczących na nim Węgrów, którzy nie wytrzymali naporu wroga. W wyniku wyniszczających walk, przeplatanych naprzemiennymi kontratakami, trwającymi przez całą noc i kolejny dzień, Polacy cofnęli się na trzecią linię obrony.
Ostatniego dnia bitwy żołnierze austriaccy, niemieccy oraz węgierscy zaczęli się wycofywać. Nieludzko zmęczeni Polacy odpierali jeszcze bardziej wzmożone natarcia, jednak ostatecznie przed godziną 15.00 zarządzono odwrót.
W wydanym po bitwie rozkazie Józef Piłsudski napisał:
"Mimo krwawych i ciężkich ofiar, któreśmy złożyli, cofnęliśmy się z każdorazowej pozycji jedynie wtedy, gdyśmy byli prawie otoczeni, schodziliśmy zawsze ostatni z pola (...)".
W toku trzydniowych walk legioniści stracili niemal dwa tysiące zabitych i rannych żołnierzy.
Wieczna Chwała Walecznym!
Może być zdjęciem przedstawiającym co najmniej jedna osoba i na świeżym powietrzu

Po raz kolejny Polska została zdradzona przez swych zachodnich sojuszników...

 5 lipca 1945 roku Wielka Brytania i USA cofnęły uznanie dla prawowitego Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie Tomasza Arciszewskiego i usankcjonowały zgodnie z umową zawartą ze zbrodniarzem Stalinem, powstanie podporządkowanego komunistom Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej.

Wydarzenie to było tragicznym epilogiem sześcioletniego sojuszu Narodu Polskiego z aliantami, zawiązanego w celu pokonania hitlerowskich Niemiec. Emigracyjna "Gazeta Polska", komentując tę decyzję, przypominała:
"Rząd, którego uznanie zostało cofnięte, jest dalszym ciągiem Rządu Polskiego utworzonego w Paryżu w 1939 roku, a który przybył do Wielkiej Brytanii po załamaniu się Francji, wraz ze swoimi siłami zbrojnymi(...). W owym czasie Polska była jedynym sojusznikiem Wielkiej Brytanii".
Po raz kolejny Polska została zdradzona przez swych zachodnich sojuszników...
Na fot.: Rząd RP Tomasza Arciszewskiego.
Może być zdjęciem przedstawiającym 9 osób i ludzie stoją

"Oficer Wojska Polskiego nie poddaje się wrogom Polski!"

 5 lipca 1953 roku w gospodarstwach wsi Niedziałki w wyniku zdrady został rozbity ostatni oddział Podziemia Niepodległościowego działający na terenie Mazowsza Północnego.

Siedmiu żołnierzy Podziemia zostało otoczonych przez 1300 ubowców, milicjantów i oddziałów KBW dysponujących dwoma pojazdami opancerzonymi oraz działkiem 45 mm.
Mimo tej niewiarygodnej dysproporcji sił por. Wacław Grabowski "Puszczyk" wraz ze swymi ludźmi podjął ostatnią - trwającą aż godzinę - walkę.
Ostrzeliwując się do końca, miał przed śmiercią zawołać:
"Oficer Wojska Polskiego nie poddaje się wrogom Polski!"
Wieczna Chwała Polskim Bohaterom!
Na fot.: Polegli w nierównej walce bohaterscy żołnierze Podziemia Niepodległościowego i por. Wacław Grabowski "Puszczyk".

Przeprawę przez Wisłę pod Czerwińskiem

 30 czerwca 1410 roku podczas Wielkiej Wojny z zakonem krzyżackim wojska Władysława II Jagiełły skoncentrowane pod Czerwińskiem rozpoczęły przeprawę przez Wisłę. Ponieważ oddziały te liczyły około 25 tysięcy żołnierzy,to zadanie nie należało do najłatwiejszych. Bardzo w tym przypadku przydała się polska pomysłowość i zaradność Specjalnie do tego celu zbudowano w okolicach Kozienic most,który następnie spławiono 150 kilometrów w dół Wisły aż do samego Czerwińska. Przetransportowana na miejsce budowla skutecznie umożliwiła Polakom przeprawę na drugi brzeg Wisły. Po trzech dniach cała operacja dobiegła końca.

/Boguś
Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu, pomnik i zamek

Różan - składowisko odpadów promieniotwórczych

 Do tego fortu wejście jest wyjątkowo trudne. Różan - składowisko odpadów promieniotwórczych. Lokalizacja: http://aero-fotografia.pl/mala_galeria.php?group=bnhwBmWOel

Tadeusz Pruszkowski

https://www.facebook.com/1514102375481795/posts/3618272018398143/

Irena Szewińska

https://www.facebook.com/1514102375481795/posts/3618275925064419/

Rafał Blechacz

https://www.facebook.com/1514102375481795/posts/3618274541731224/

Syrena 105

https://www.facebook.com/1514102375481795/posts/3618272665064745/

Rozwój

https://www.facebook.com/100044143156070/posts/360117898802979/

Tak jest sytuacja

4 czerwca 1989 roku - po tym jak komuchy z solidaruchami przy wódeczce doszli do porozumienia - upadła tzw. "komuna" i nastała III RP. Co nam to przyniosło? Żeby zobrazować Państwu tragizm tej sytuacji, posłużę się fragmentem publikacji prof. Witolda Modzelewskiego pt. Trzecia "zdrada Zachodu":
- najpierw kazano polskim rządom wyniszczyć polski przemysł, aby nie istniała jakakolwiek konkurencja dla ich towarów na rynkach międzynarodowych i krajowym,
- zniszczono naszą flotę morską i rybacką,
- nakazano "liberalizację gospodarki", czyli musieliśmy zapewnić swobodny dostęp do polskiego rynku dla ich towarów i usług,
- zmuszono do powstania masowego bezrobocia i drastycznego obniżenia poziomu życia większości obywateli, aby stali się oni tanią siłą roboczą na ich rynkach, zastępując przynajmniej częściowo groźny i nieasymilujący się żywioł imigrantów tureckich, afrykańskich i azjatyckich,
- przejęcie za bezcen tych przedsiębiorstw, które nie zostały zniszczone i stałe transferowanie ich zysków,
- narzucanie swoich interesów w relacjach państwa polskiego z ich biznesem, który nie chce i bynajmniej nie będzie płacić w Polsce podatków ("immunitet fiskalny"),
- narzucenie niekorzystnej dla polski polityki kursowej, preferującej import towarów do Polski i dyskryminującej eksport,
- sprowadzenie roli istniejącego jeszcze polskiego przemysłu do roli drugorzędnych podwykonawców czyli kogoś, kto nie zarabia na sprzedaży produktów finalnych,
- spauperyzowanie a czasowe wyniszczenie polskiej nauki, sztuki oraz kultury tak aby osłabić naszą odrębność i samoświadomość: jesteśmy przecież "częścią zachodu" i powinniśmy przejąć w całości importowaną kulturę i wzorce estetyczne oraz idee, a na Polską naukę ma nas nie być stać.

Źródło: https://konserwatyzm.pl/modzelewski-trzecia-zdrada-zachodu/