ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

czwartek, 27 września 2018

Gdańsk, cmentarz na Zaspie.

Tomasz Strugalski udostępnił post.
Musimy walczyć o odzyskanie przez Polskę niepodległości zanim będzie za późno. Zanim tak się do braku tej niepodległości przyzwyczaimy, że już przestaniemy ten brak zauważać. Jak lemingi.

Gdańsk, cmentarz na Zaspie.
Spoczywa tu 10-letnia Erwina Barzychowska. Mała, niewinna dziewczynka, której jedyną zbrodnią było to, że znalazła się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie - rodzice nie zdążyli jej ewakuować z zaatakowanej przez niemieckich bandytów Poczty Polskiej. Gdy zapłakana 10-latka wybiegła z budynku, podszedł do niej Niemiec i spokojnie puścił jej w twarz strumień ognia. Tak, miotaczem ognia w małe, wystraszone dziecko. Mała Polka konała przez 7 tygodni.
Spoczywają tu pozostali obrońcy polskiej poczty, również spaleni żywcem - jak naczelnik poczty Józef Wąsik, lub zastrzeleni - jak dyrektor Jan Michoń, z białą flagą w dłoni, zastrzelony podczas kapitulacji. Ich jedyną zbrodnią było to, że mieli czelność zachować się jak mężczyźni i bronić ojczyzny napadniętej przez niemieckich bandytów i sadystycznych morderców.
Spoczywa tu Roman Ogryczak, polski działacz patriotyczny, prezes Gminy Polskiej w Gdańsku, który został aresztowany i zmarł w wyniku tortur - miał zmasakrowaną twarz i wybite oko.
Nie ma tu miejsca na wypisywanie wszystkich spoczywających tu Polaków, wymordowanych przez niemieckich zbrodniarzy. To temat na osobny wpis.
Kilka lat temu ktoś podpiłował znajdujący się na tym cmentarzu drewniany krzyż.
Cisza. Prezydent Adamowicz nie pojawił się na miejscu, nie zwołał konferencji.
W maju 2017 ten sam krzyż został podpalony.
Cisza. TVN nie przyjechał, nie zrobił reportażu o odradzającym się jak w czasach komuny ,,antychrześcijanizmie".
Pół roku później, 17 października, krzyż został podpalony ponownie, tym razem już starannie. Podjęto decyzję o odpiłowaniu krzyża i usunięciu go z cmentarza.
Cisza. 99% z was dowiaduje się tego w tej chwili, ode mnie. A nie rok temu z mediów.
Początek stycznia 2018, na tym samym cmentarzu zdewastowano... 38 betonowych krzyży tworzących ogrodzenie.
Cisza. Nie było Adamowicza, nie było TVN, nie było Radia Zet, nie było nagonki w prasie, nie pojawił się ani jeden rabin. Nikt nikogo za nic nie przepraszał.
Kiedy kilka dni temu jakiś wariat (leczony psychiatrycznie) wybił szybę w synagodze, byli wszyscy. Adamowicz, TVN, rabinowie, przedstawiciele gmin żydowskich, przedstawiciele Kościoła, przeprosiny, kajanie się. Wybitą szybę wstawiono uroczyście, na oczach kamer, kilkadziesiąt godzin po wydarzeniu.
Po spalonym krzyżu na cmentarzu w Gdańsku stoi puste miejsce. Rok po spaleniu.
To Twój kraj, to Twoja rzeczywistość.

Brak komentarzy: