ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

sobota, 31 października 2020

Grób gen. Pattona


Nie tylko we Wszystkich Świętych warto odwiedzić grób gen. Georga Smitha Pattona na amerykańskim cmentarzu wojennym w Luksemburgu. Cmentarz jest pod każdym względem monumentalny, nawet po kilkunastu wizytach, ciągle jest się pod ogromnym wrażeniem, zwłaszcza tych setek białych, jednakowych krzyży ułożonych równo na gładko przystrzyżonym trawniku. Potężna brama, zdobiona liśćmi laurowymi – symbolami triumfu, otwiera się na kaplicę z wrotami z brązu, do której często przybywają rodziny poległych żołnierzy. Na dwóch kamiennych blokach przed kaplicą ukazano mapę operacji wojennych w 1944 r. Z tyłu, spisano na nich nazwiska 371 żołnierzy zaginionych w akcji, tylko część z nich została później odnalezionych, są oni oznaczeni metalowymi rozetkami. Wśród nich odnalazłem dzisiaj jedno polskie nazwisko, Franka Chrzanowskiego. Na terenie cmentarza znajdują się też dwie trzypoziomowe fontanny, mające symbolizować zmartchwywstanie i życie wieczne.
Dzieje cmentarza sięgają grudnia 1944 r. i Bitwy o Ardeny, kiedy to powstało na obecnej lokalizacji tymczasowe miejsce pochówku. Grobów jest ponad 5 tys, w tym 118 uwieńczonych gwiazdą Dawida. Spoczywają w nich amerykańscy żołnierze polegali w toczonych w regionie walkach, zarówno w Bitwie o Ardeny, jak i nad Renem.
Sam Patton spoczywa w identycznym grobie jak wszyscy inni żołnierze, odgrodzonym jedynie łańcuchem, by zapobiec zdeptaniu go (cmentarz odwiedza rocznie ok. 80 tys. osób). Luksemburska Księżna Charlotta oferowała niegdyś przeniesienie grobu do katedry w Luksemburga, czyli najbardziej chyba honorowego miejsca w kraju, jednak zarówno rodzina, jak i rząd USA, zdecydowali o pozostawieniu grobu na obecnym miejscu.
Patton zginął w wyniku wypadku samochodowego, który nastąpił w dniu 8 grudnia 1945 r., już po zakończeniu wojny, kiedy to samochód Pattona, wybierającego się na polowanie na bażanty, uderzył w amerykańską ciężarówkę wojskową. Pozostali pasażerowie odnieśli tylko lekkie obrażenia, jednak obrażenia generała, zwłaszcza kręgosłupa i kręgów szyjnych, okazały się dużo poważniejsze. Dwa tygodnie trwała walka o utrzymanie Pattona przy życiu, odszedł w dniu 21 grudnia 1944 r. Mając już świadomość nadchodzącej śmierci, Patton miał powiedzieć ‘“This is a hell of a way to die,” (co za pieprzona śmierć).

Brak komentarzy: