ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

wtorek, 30 czerwca 2020

W 1017 r. młode państwo polskie zostało zaatakowane z dwóch stron jednocześnie. Jak Bolesław Chrobry poradził sobie z zagrożeniem?

Budowa wczesnośredniowiecznego grodu, domena publiczna.

Cesarz Henryk II (1002-1024) podczas wieloletnich zmagań z państwem polskim, rządzonym przez Bolesława Chrobrego (992-1025), stworzył rozległą koalicję, składającą się z kilku odrębnych podmiotów (Czechy, Węgry, Związek Lucicki). Najpóźniej w 1017 roku Liudolfing porozumiał się dodatkowo z księciem kijowskim Jarosławem Mądrym. Było to pierwsze w dziejach niemiecko-ruskie przymierze skierowane przeciwko Polsce.

Dostępne źródła pisane, głównie bardzo dobrze poinformowany współczesny kronikarz niemiecki Thietmar z Merseburga (zm. 1018) nie wzmiankują dlaczego kniaź ruski przystał na ofertę niemiecką. Można jednak domyślać się, iż dużą rolę w tym wypadku odegrała osoba Świętopełka, brata Jarosława, który najpóźniej w 1012 roku został teściem Chrobrego, żeniąc się z jego nieznaną z imienia córką. Po śmierci ojca Świętopełka i Jarosława, Włodzimierza Wielkiego (1015), na Rusi rozgorzała z prawdziwego zdarzenia wojna domowa. W 1016 roku szala zwycięstwa przechyliła się na rzecz Jarosława, który pokonał starszego brata w bitwie pod Lubeczem. Świętopełk, nie chcąc stracić życia, musiał rejterować z ojczyzny. Udał się więc na dwór teścia – do Polski. Odtąd istniało realne zagrożenie dla władzy Jarosława, gdyż uciekinier przy pomocy posiłków piastowskich mógł poważyć się odzyskać utracone wpływy. Niewątpliwie nowy książę kijowski zdawał sobie z tego wszystkiego sprawę, dlatego tym chętniej sprzymierzył się z cesarzem Henrykiem II. Przez wspólny atak na Polskę Jarosław zyskiwał cennego sojusznika, mogącego szachować księcia Bolesława. Dodatkowo wódz ruski mógł się wzbogacić kosztem zaatakowanego państwa, pozyskując łupy oraz jeńców.



Klęska wojsk niemieckich
W 1017 roku wyruszyła wielka wyprawa niemiecka na wschód, mająca na celu definitywne pokonanie Bolesława Chrobrego, dotąd świetnie broniącego się przed swymi sąsiadami. Jak się miało później okazać, była to już ostatnia wojna polsko-niemiecka w dobie długoletnich rządów następcy Mieszka I. Już od samego początku kampanii cesarz ponosił klęski, pomimo wprzęgnięcia do działań zbrojnych znacznej liczby rycerstwa. Na początku sierpnia dotarł wraz z sojusznikami (Czechami i Lucicami) pod śląski gród – Niemczę. Przez kilka tygodni próbował złamać opór zaciekle broniącej się załogi piastowskiej, jednak ostatecznie nie zdołał tego uczynić.

Wjazd Chrobrego do Kijowa w 1018 r., domena publiczna.
Klęska pod Niemczą zmusiła cesarza do zwinięcia całej wyprawy do domu. Na podjęcie tej decyzji, oznaczającej faktyczne przyznanie się przez Liudolfinga do poniesienia porażki, miały również działania wojsk polskich. Śmiałymi rajdami atakowały one drugorzędne teatry wojenne, wywołując tym samym zamieszanie w obozie niemieckim, niespodziewającym się takiego obrotu spraw. Do Niemiec Henryk II wracał przez Czechy. Następnie przez Miśnię dotarł na początku października do Merseburga. Tutaj dowiedział się – jak napisał w swej kronice biskup saski Thietmar – iż „władca Rusów napadł na Bolesława, tak jak mu przyrzekł przez posła, lecz nic nie zdziałał przy obleganiu grodu”.

Rusini wkraczają do akcji…
Niestety o wyprawie ruskiej na Polskę w 1017 roku nie poinformowało już żadne inne źródło. Rzecz zastanawiająca, iż o ataku tym nie wspominała „Powieść minionych lat”, na ogół dobrze rozeznana w ówczesnych stosunkach polsko-ruskich. Należy pamiętać, iż ten staroruski przekaz rejestrował zazwyczaj jedynie większe wyprawy Rurykowiczów przeciwko Piastom, na które zabierali większą liczbę wojowników. Stąd należałoby podejrzewać, iż Jarosław Mądry w 1017 roku zmobilizował jedynie część swoich sił, co zadecydowało o tym, iż cała jego wyprawa na zachód nie przybrała większego rozmiaru. Nie wiadomo natomiast, jakie czynniki wpłynęły na taki właśnie rozwój wydarzeń.



Książę kijowski miał, jak się wydaje, dość dużo czasu na zgromadzenie zdecydowanie większej armii. Sukces podczas walk z Bolesławem Chrobrym, w połączeniu z ewentualnym sukcesem Niemców, prędzej czy później rzuciłby księcia polskiego na kolana. W tych warunkach zwycięzcy mogliby dyktować warunki przegranemu. Z pewnością Jarosław wymógłby na Piaście, by ten zarzucił ewentualną interwencję na rzecz swego zięcia Świętopełka. W ten sposób Rurykowicz miałby zapewniony spokój od zachodu i mógłby dalej skupić się na umacnianiu swojego panowania na Rusi. W 1017 roku Jarosław raz na zawsze mógł załatwić sprawę pretensji do tronu kijowskiego Świętopełka. Niestety sztuka ta mu się ostatecznie nie udała. Przeciwko jego protektorowi – polskiemu Bolesławowi – rzucił bowiem zbyt małą liczbę wojów.

Henryk II Święty, domena publiczna.
„Kronika Thietmara” nie podaje większej ilości szczegółów, mogących pomóc w ustaleniu chronologii wyprawy Jarosława z 1017 roku. Nie wiadomo przy tym, jak dokładnie wyglądał plan Henryka II i jaką rolę przewidział on dla Rusinów. Według części historyków, w 1017 roku miało dojść do uderzenia w tym samym czasie wojsk ruskich i niemieckich na Polskę. Nie ma jednak co do tego absolutnej pewności, choć teoretycznie zrealizowanie takiego celu strategicznego mogło powalić Bolesława Chrobrego na kolana.

Klęska Piasta, o czym należy pamiętać, mogła również zostać spowodowana wcześniejszym uderzeniem Rusinów na wschodnią granicę Polski, co dopuszczali do swych rozważań już niektórzy uczeni. W tym wypadku atak Jarosława mógł przyczynić się do przerzucenia na front wschodni przez piastowskiego wodza znacznej części jego sił, co ułatwiłoby zadanie Niemcom, którzy nieco później przystąpiliby do wojny z Chrobrym. Ten ostatni raczej nie zdążyłby przerzucić ze wschodu na zachód swoich sił, musiałby przecież najpierw unieruchomić Rusinów. Dopiero potem Bolesław mógłby przesunąć się na zachód. W tym zaś samym czasie Niemcy mogliby osiągnąć Wielkopolskę, a więc centrum jego władztwa, i opanować tutejsze grodu, co oznaczałoby definitywną klęskę oręża piastowskiego.


Pieczęć Jarosława Mądrego, znaleziona w 1994 r. w Nowogrodzie, domena publiczna
Jarosław Mądry pod Brześciem?
Do dnia dzisiejszego uczeni się spierają, jaki gród Jarosław Mądry zaatakował w 1017 roku. Zazwyczaj wskazywano tu na Brześć, leżący nad Bugiem. Pojawiły się także inne pomysły (Przemyśl, Zawichost, Biecz, Wiślica, Sandomierz, Liw, Święck czy Wizna). Chcąc dotrzeć do Brześcia, Rurykowicz musiałby wykorzystać szlak prypecko-bużański. Tym samym szlakiem poruszali się Rusini w 1041 i 1047 roku, kiedy wspomagali Kazimierza Odnowiciela, zmagającego się z mazowieckim uzurpatorem Miecławem. Mowa tu o tzw. wyprawach „w łodziach” z wykorzystaniem dużych rzek. Ten sposób przemieszczania umożliwiał sprawną podróż do miejsca docelowego. Być może w 1017 roku było podobnie. W tych warunkach Rusini załadowali na statki głównie oddziały piechoty, które w późniejszym czasie mogli wykorzystać podczas zmagań o polskie grody.

Przebieg walk Bolesława Chrobrego z Niemcami w 1017 roku wskazuje, iż piastowski monarcha w porę dowiedział się o planowanym najeździe z zachodu, co pozwoliło mu na odpowiednie przygotowanie się do defensywy. Skoro szpiedzy polscy dowiedzieli się o planach dowództwa niemieckiego, to zapewne zawczasu zdołali uzyskać również informacje o funkcjonującym wtedy przymierzu niemiecko-ruskim i wynikającym z tego faktu zagrożeniu płynącym ze wschodu. Książę polski wobec powstałej sytuacji musiał doraźnie zadziałać, w przeciwnym bowiem razie Rusini bez większych problemów zdołaliby się wedrzeć w głąb jego władztwa. Należało zatem przygotować do obrony wszystkie pograniczne grody usytuowane na wschodzie, by już na tej linii zatrzymać pochód wojsk nieprzyjacielskich. Szczególną uwagą należało zwrócić na większe grody, od których upadku bardzo dużo zależało. Można przypuszczać, iż w 1017 roku do walki z nawałą ruską przysposobiono m.in. Brześć czy Przemyśl.



Rozstrzygnięcie
Relacja Thietmara sugeruje, iż Jarosław Mądry zdecydował się zaatakować najpierw jeden z polskich grodów. Gdyby udało mu się zdobyć ten ośrodek zapewne uderzyłby na kolejne piastowskie punkty oporu, zwiększając w ten sposób rangę odniesionego sukcesu. Niestety rachuby Rurykowicza spaliły na panewce, ponieważ gród, pod który postanowił podstąpić, nie uległ naporowi napastników. Odziały ruskie przebywały tutaj przez jakiś czas, próbując za wszelką cenę zmusić broniącą się załogę do poddania się. Ta ostatnia nie zamierzała jednak kapitulować. Gród ten (najprawdopodobniej Brześć, choć – jak zauważono to już wcześniej – uczeni proponowali również inne lokalizacje) musiał być dobrze przygotowany do obrony. W przeciwnym razie wojowie ruscy mogliby go zdobyć z marszu, względnie już po pierwszych szturmach. Należy wątpić w to, aby Rusini zabrali ze sobą odpowiedniej jakości sprzęt oblężniczy, wioząc go na łodziach. W tych warunkach oblężenie Brześcia było utrudnione.
Replika tarana oblężniczego, fot. ChrisO, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Warto pamiętać o tym, iż Rusini mieli w zwyczaju przewlekać oblężenia grodów, odcinać je od wody, od kontaktów z krajem i w ten sposób zmuszać do kapitulacji. Być może podobnie było w przypadku Brześcia w 1017 roku, choć należy pamiętać, że jest to jedynie luźna hipoteza. W związku z powyższym można założyć, iż walki pod nadbużańską warownią przedłużyły się w czasie i trwały w sumie kilka ładnych tygodni (może nawet miesięcy). Przez cały ten czas Rusini usiłowali wedrzeć się na wały za pomocą, zbudowanych pod grodem drabin i innych prostych urządzeń oblężniczych. Szczególnie na ataki wroga były narażone bramy. Starano się je zburzyć za pomocą taranów, które również można było sporządzić na miejscu. Wszystkie szturmy nieprzyjaciela załoga grodu odparła. Jarosław Mądry, widząc, iż nie ma większych szans na sukces, postanowił zawrócić do domu. Najpóźniej nastąpiło to gdzieś we wrześniu, skoro wiadomość o tym fakcie dotarła do uszu cesarza Henryka II w październiku tego samego roku.

Tak więc Jarosław Mądry w 1017 roku poniósł ewidentną klęskę. Tym samym porażkę odnotował na swoim koncie również Henryk II. Obaj władcy nie zdobyli żadnego polskiego grodu. Przez przynajmniej kilka miesięcy próbowali zmusić broniące się załogi do poddania się. Jarosław Mądry bezskutecznie oblegał polski gród, przypuszczalnie Brześć nad Bugiem. Załoga tego punktu była doskonale przygotowana do obrony. Władca niemiecki, pozyskując do antypolskiej koalicji Ruś Kijowską, otworzył jednocześnie nowy rozdział w stosunkach polsko-niemiecko-ruskich.


Brak komentarzy: