Z cyklu SEMPER IUNCTI Niekończąca się opowieść...
STARA BAŚŃ OPOWIEDZIANA NA NOWO odc. 5
Zapomniane Królestwo i Pierwszy Król.
... kiedy wielki chan Ogrów nakazał w pośpiechu zwinąć oblężenie Czerwonego Miasta zwanego Złotym Rogiem i Nowym Rzymem tj. Konstantynopola i zabrał spod Wysokich Murów swoją Konną Armię, mówiono o tym potem, że to jakby podpisał wyrok na siebie i swoich, a następnie podążając na północ w kierunku koczowisk, i atakując cofających się piechotę słowiańską, która w większości opuściła go samowolnie wcześniej niż ów postanowił odwrót, wzbudził do siebie taką nienawiść, a jej płomień był tak wielki, że podpalił cały Kraj Ogrów a ten był przecież zamieszkały w większości przez Dzieci Słowa i pchnął je do buntu. Tak Wielkie Powstanie ogarnęło wszystkie krainy bez wyjątku i wyzwoliło Słowian spod władzy koczowników, którzy uniknęli całkowitej zagłady zamykając się w warownych fortecach Ringach. Dzieci Słowa nie próbowały ich zdobywać, same pomagały je budować, wiedziały że to potężne ziemne grody, wystarczyło je tylko izolować. Klęski Awarów w walkach z powstańcami były bezprzykładne, a ich Królestwo już nigdy nie dzwignęło się do dawnej świetności. W między czasie na północy, w dolinie zwanej na pamiątkę bitwy stoczonej tu pomiędzy Królami Germańskimi Longobardów i Herulów sto lat wcześniej Krajem Śmierci Moravą powstało wielkie państwo, Królestwo Dzieci Słowa, które z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc ogromniało aż wreszcie w jego orbicie znalazło się wiele ościennych ziem bo oprócz Moraw, Słowacji zwanej Nitrą, Czech, Dolnej Austrii, Zachodniej Panonii, Styrii, Karyntii, Karnioli, Krajny weszły też inne tereny jak Biała Serbia nad Łabą i Łużyce, Śląsk, Ziemia Wiślan i wiele, wiele innych. Podobno Pierwsze Królestwo nowej ery Dzieci Słowa objęło wszystkie zamieszkałe przez Słowian wtedy obszary i wszyscy złożyli bez wyjątku hołd uznając władze Pierwszego Króla, a tym wybrano jednomyślnie Samona i nie dlatego, że był zacnego rodu i bogaty, czy mówił w imieniu Bogów jako ich Kapłan, ale dlatego, iż jak mało kto znał się na sztuce wojennej, co wielokrotnie zdołał udowodnić dowodząc oddziałami powstańczymi w walkach z Awarami i mało tego zawsze zwyciężał, nawet wtedy, kiedy innym zwycięstwo wydawało się niemożliwe. Kroniki Królów Zachodu pisały, że pochodził z Państwa Franków i że był kupcem, ale czy tak było faktycznie? Może tak, może nie. Faktem zaś było bezsprzecznym, że gdy Dzieci Słowa walczyły z Ogrami Królowie Zachodu wspomagały je złotem, bronią i radą, i to samo czynił Cesarz Wschodu. Rychło jednak Królowie Germańscy zorientowali się, że w miejsce uciążliwych Koczowników powstało coś znacznie groźniejszego, co wymknęło się spod jakiejkolwiek kontroli i zaczęło żyć własnym życiem, a uznał to nawet Imperator nazywając Pierwszego Króla swoim sprzymierzeńcem i przyjacielem, zachęcając wyraźnie do dalszych walk i podbojów kosztem swoich wrogów z Zachodu. Tak Frankowie, Alamani i Longobardowie uradzili położyć kres temu zagrożeniu wspólnie, potrzebny był tylko pretekst, że czynią to niejako przymuszeni, by Cesarz Wschodu nie udzielił obiecanej pomocy Dzieciom Słowa, bowiem ich moc i bez tego trudna będzie do zniszczenia. Próba sił pomiędzy Trzema Królami, a Pierwszym Królem była więc kwestią najbliższego czasu i gdy po niebie przemknęła kometa i nadszedł miesiąc Krwawego Ksiezyca, w lasach zawyły wilki. A potem przyszło tak upalne lato, jakiego nie pamiętali nawet najstarsi. Widząc znaki na niebie i ziemi Samo zwołał Wielki Wiec. Nadchodziła kolejna Wielka Wojna. Był rok 631 naszej ery.
Foto/Tekst Ewa K. Skarżyńska i Dariusz M. Kosieradzki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz