ORP " Groźny" 351

ORP " Groźny" 351
Był moim domem przez kilka lat.

sobota, 31 lipca 2021

Bór-Komorowski wydaje płk. „Monterowi” rozkaz rozpoczęcia akcji zbrojnej w Warszawie

 31 lipca 1944 roku odbyła się krótka odprawa Komendy Głównej AK, zakończona o godzinie 13.00. Generał „Bór” zarządził jedynie utrzymanie pogotowia bojowego oraz odłożenie decyzji do czasu wyjaśnienia sytuacji na froncie. Termin następnej odprawy wyznaczono na godzinę 18.00. Popołudniu dotarł meldunek ,,Hellera'' o przerzuceniu na Pragę niemieckiej dywizji pancernej „Hermann Goering”. Około 17.30, na odprawę przybył pułkownik „Monter”, który poinformował, że Armia Czerwona wkroczyła na Pragę. W obecności i za zgodą Delegata Rządu RP na Kraj, wicepremiera Jana Stanisława Jankowskiego „Sobola”, gen. Bór-Komorowski wydaje płk. „Monterowi” rozkaz rozpoczęcia akcji zbrojnej w Warszawie następnego dnia o godz. 17.00. Zaszyfrowany rozkaz był gotowy o godz. 20.00. Zaszyfrowany rozkaz nie dotarł 31 lipca do adresatów ze względu na godzinę policyjną. Mobilizacją objęto 40 – 45 tys. ludzi, zorganizowanych w ośmiu obwodach podległych Komendzie Okręgu Warszawskiego AK oraz w oddziałach wydzielonych.

Decyzja zapadła około godziny 18.00. Pułkownik Józef Szostak ps. „Filip” (szef oddziału operacyjnego), pułkownik Kazimierz Iranek-Osmecki ps. „Heller” i pułkownik Kazimierz Pluta-Czachowski ps. „Kuczaba” (szef wydziału łączności) przybyli na odprawę wkrótce po zapadnięciu decyzji. Jako pierwszy z trzech oficerów pojawił się płk. „Filip”, który dowiedziawszy się, że rozkaz do walki został już wydany zapytał gen. „Bora”: „Czy do decyzji pan generał nie potrzebował ani »Hellera«, ani mnie?” Generał „Bór” odparł, że obawia się, czy oddziały AK zdążą rozpocząć walkę przed wejściem wojsk radzieckich. Pułkownik „Filip” zaraz wyszedł, przybył zaś płk. Iranek-Osmecki i nieco później płk. Pluta-Czachowski. Pułkownik Iranek-Osmecki był zaskoczony decyzją „Bora”. Meldunek „Montera” uważał za przesadzony. Według jego wiadomości, o czym zameldował dowódcy AK, w rejonie Jabłonna-Wyszków koncentrowała się do bitwy niemiecka 19. Dywizja Pancerna natomiast przedmoście trzymało się i nie było mowy o jego opuszczeniu przez Niemców. Generał „Bór” wysłuchawszy meldunku miał popatrzyć na zegarek i powiedzieć: „Stało się. Jest już za późno, aby decyzję odwołać”. Przybyły około 18.00 pułkownik Pluta-Czachowski również zameldował gen. Borowi-Komorowskiemu, że ma informacje, iż rozpoczęło się już niemieckie przeciwuderzenie od Modlina, na co ten odpowiedział: „Już za późno. Rozkaz został wydany. Zmieniać nie będę”. - Ciechanowski 2009, s. 332–333.
/Marta
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i tekst

Brak komentarzy: