wspomnienia z kresów – 015 –
Zdjęcie te wykonałem nad urokliwą rzeką Stochód w miejscowości Arsenowicze leżącej w dawnej gminie Wielick w powiecie kowelskim. Drewniany mostek, łąki, rzeka i pasące się konie jakby tu się zatrzymał świat.
Stochód to najdłuższa i najczystsza a zarazem jedna z piękniejszych rzek na Wołyniu. Jej długość wynosi 188 km. Wypływa z Wyżyny Wołyńskiej niedaleko wsi Semerynki miedzy Kiwercami a Zaturcami. Biegnie na Polesie, by za Lubieszowem wpaść do Prypeci. Nazwa rzeki pochodzi od wielu starorzeczy i kanałów, a powierzchnia dorzecza wynosi 3125 km. Jedyną większą miejscowością nad Stochodem jest Lubieszów. Rzeka byłą świadkiem wielu walk Legionów Polskich. 3 sierpnia 1916 roku pod Rudką Miryńską 20 kilometrów na północ od miasteczka Hołoby nad rzeką Stochód miała miejsce ostatnia bitwa Legionów Polskich Piłsudskiego. Była też świadkiem walk Polaków w Sowietami w 1939 roku. Rzeką podczas wojny spływały ciała pomordowanych przez OUN UPA Polaków. Dzisiaj płynie cichutko wśród łąk i nieistniejących już polskich wiosek. Jest przepiękna, urzekająca, pełna ptactwa i ryb. Jest piękna, zdradliwa i niebezpieczna. Miejscami ma pond pięć metrów głębokości. Pasące się nad nią krowy i konie, taplające się w niej kaczki i gęsi tworzą niepowtarzalny klimat, a urocze wąskie drewniane mostki dodają uroku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz