Kolejna ważna bitwa pod koniec sierpnia i kolejna śmierć króla Czech, a oprócz tego króla Węgier i do tego Jagiellona.
Rzecz jasna, bitwa pod Mohaczem, 29 sierpnia 1526 (za dwa lata okrągła rocznica) i kres węgierskich i czeskich aspiracji Jagiellonów.
20-letni Ludwik, który zginął w bitwie, był wnukiem Kazimierza IV Jagiellończyka i Elżbiety Habsburżanki, "matki królów". Tron w Pradze i Budzie objał po swoim ojcu Władysławie.
Ludwik próbował powstrzymać pod Mohaczem wielki najazd turecki. Sulejman Wspaniały, po wcześniejszych sukcesach na Bałkanach, wkroczył na Węgry z wielką armią liczącą 80 tysięcy żołnierzy (w tym 35 tys. jazdy i 300 dział).
Węgrzy z opieszałością zebrali dwadzieścia kilka tysięcy. Najbliżsi sojusznicy Habsburgowie nie zapewnili wsparcia. Jedynie Zygmunt Stary przysłał 1,5 tys. zbrojnych.
Klęska Węgrów pod Mohaczem i śmierć młodego Jagiellona zmieniły na zawsze sytuację w środkowej Europie. Imperium Osmańskie przejęło południowe prowincje węgierskie. Zgodnie z porozumieniami wiedeńskimi (1515) tron w Czechach i na Węgrzech przejęli Habsburgowie.
Jednak we wschodniej części Węgier, w Siedmiogrodzie, szlachta wybrała na króla Jana Zapolyę, który z czasem uznał się lennikiem tureckim.
Był to początek rywalizacji między Habsburgami a Osmanami o panowanie w centralnej Europie, która zakończyła się dopiero pod koniec XVII wieku.
Bitwę pod Mohaczem 1526 uważa się też za koniec potęgi jagiellońskiej.
Habsburgowie zaś panowali na Węgrzech i w Czechach do 1918 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz